Zainteresowało Cię pojęcie „dom energooszczędny”? Już niedługo większość domów będzie musiała mieć taki charakter. Zobacz, co zmienia się dyrektywach unijnych i jak to może wpłynąć na Twoją budowę.

Według dyrektywy unijnej dla nowo budowanych domów norma zapotrzebowania na energię pierwotną (EP) nie może obecnie przekraczać 120 kWh/m2 na rok. W 2017 roku EP będzie wynosiło maksymalnie 95 kWh/m2 rocznie, a w 2021 – 70 kWh/m2.

Zastosowanie tych norm będzie wymagało budowania domów energooszczędnych (niemal pasywnych) już w standardzie i/lub zastosowania paliw do ogrzewania domu oraz ciepłej wody użytkowej (c.w.u.) o niskim współczynniku szkodliwości ekologicznej. Ale po kolei…

Energia pierwotna: unijny trik czy realne oszczędności?

Energia Pierwotna (EP) to umowna wielkość wynikająca z pomnożenia wskaźnika energii końcowej przez współczynnik obrazujący szkodliwość ekologiczną danego paliwa. Dla przykładu: przyjęto, że dla prądu współczynnik ten wynosi 3,0. Uznano bowiem, że wyprodukowanie w Polsce prądu (najczęściej z węgla kamiennego) i dostarczenie go do budynku jest wysoce szkodliwe. Na drugim końcu skali znajduje się paliwo z biomasy (drewno, pellety, słoma), którego współczynnik wynosi 0,2, ponieważ jako materiał odnawialny dużo mniej szkodzi środowisku. Przyjęto również, że praktycznie neutralne ekologicznie jest opalanie domu gazem ziemnym lub płynnym olejem opałowym czy węglem kamiennym, dla których omawiany współczynnik wynosi 1,1. Biorąc jednak pod uwagę smog powstający z opalania węglem kamiennym, którego efektem poza CO2 są np. bardzo szkodliwe związki siarki, to brak szkodliwości ekologicznej jest tutaj dyskusyjny.

Energia Końcowa (EK) – to ilość energii, jaką trzeba zakupić na roczną eksploatację budynku. We wskaźniku tym jest uwzględniana energia na ogrzewanie domu, przygotowywanie ciepłej wody użytkowej, ewentualną wentylację mechaniczną, chłodzenie (w domach z klimatyzacją) oraz na pracę napędów. Energia Końcowa uwzględnia też straty energii uciekającej przez przegrody zewnętrzne i wentylację, poziom sprawności urządzeń grzewczych oraz zużycie energii do przygotowania c.w.u. EK uwzględnia też zyski energetyczne z nasłonecznienia, od przebywających w domu ludzi oraz energii wytwarzanej przez inne urządzenia domowe.

Przykład

Nawiązując do podanych wcześniej norm unijnych i dla pełniejszego zobrazowania powyżej przedstawionej wiedzy, posłużymy się symulacją ogrzewania dwóch budynków mieszkalnych o identycznej powierzchni 150m2. Założenia do tego eksperymentu zostały zaczerpnięte z artykułu pt. „Energia pierwotna – korzyść czy wypaczenie” napisanego przez Pana mgr. inż. Andrzeja Jurkiewicza. Ukazany tam przykład obrazuje, jak łatwo można spełnić normę unijną, całkowicie ignorując nie tylko środowisko naturalne, trując je ponad normę, lecz także wydając na ogrzewanie fortunę z własnego budżetu.

Pierwszy budynek to wzorzec energooszczędności z bardzo dobrym parametrem izolacyjności cieplnej dla ścian wynoszącym U =0,15W/m2*K (norma to obecnie U =0,25W/m2*K) oraz z zamontowaną rekuperacją z odzyskiem ciepła z wentylacji o zapotrzebowaniu na ciepło (bez c.w.u. i energii pomocniczej) wynoszącym np. 20 kWh/m2/rok.

W tym przykładzie jest to budynek ogrzewany energią elektryczną (ogrzewanie podłogowe). Roczne zużycie ciepła wyniesie więc 3 000 kWh/rok (energia końcowa). Mnożąc to przez cenę 1kWh prądu, czyli 0,60 zł, wychodzi nam roczny koszt w wysokości 1 800 zł!

Drugi budynek ma znacznie gorsze parametry ścian (U > 1,0 W/m2*K) i kiepskie okna, a zapotrzebowanie na ciepło wynosi w nim 200 kWh/m2/rok. Roczne zużycie ciepła wyniesie zatem 30 000 kWh (energia końcowa). Drugi budynek jest ogrzewany kotłem na biomasę. Mnożąc to przez cenę uzyskania 1kWh energii cieplnej, która dla biomasy wynosi 0,21 zł, uzyskujemy wynik 6 300 zł rocznie. Jak pamiętamy współczynnik szkodliwości ekologicznej dla prądu elektrycznego wynosi 3,0 a dla biomasy wynosi 0,2. Z tego wychodzi nam proste równanie, że:

EP1=(3*3 000kWh/rok)/150m2=60kWh/m2/rok
EP2=(0,2*30 000kWh/rok)/150m2=40kWh/m2/rok

Wnioski

Budynek, który ma 10 razy cieplejsze przegrody i rekuperator osiągnął gorszy wynik niż budynek, który nie spełnia żadnych norm cieplnych i, co ciekawe, oba budynki spełniają warunki podane w dyrektywie unijnej co do maksymalnego poziomu EP.

Można pomyśleć, że ogrzewanie domu prądem szkodzi najbardziej, ponieważ ma najwyższy współczynnik szkodliwości ekologicznej. Ale czy na pewno tak jest? Jeśli zastosujemy pompę ciepła (na prąd) w dobrze zaizolowanym domu, to nie tylko zmieścimy się w normach unijnych, lecz także wyemitujemy do atmosfery ok 70% mniej CO2 niż wymagają obecnie przepisy. Na ogrzewanie i c.u.w. oraz pracę napędów wydamy wtedy 1000–1500 zł rocznie.

Bilans ekologiczny w przypadku palenia biomasą wychodzi niemal na zero, jeśli korzystamy z bioodpadów. Jeśli biomasa pochodzi ze specjalnych upraw, to bilans staje się bardzo niekorzystny ze względu na specjalnie włożoną pracę i środki w celu pozyskania tego paliwa. Bardziej ekologiczne byłoby zasadzenie na tych polach drzew. Ponadto spalanie biomasy powoduje porównywalną do spalania węgla produkcję CO2 oraz innych, gorszych niż w przypadku węgla zanieczyszczeń. Koszty związane z używaniem biomasy do ogrzewania domu i c.w.u. są podobne do kosztów używania gazu ziemnego i wyższe niż w przypadku węgla.

Już teraz, budując swój dom, można spełnić normę unijną przewidzianą dopiero na rok 2021, tj. EP max: 70 kWh/m2/rok i mieć dom energooszczędny w standardzie. Spełni on kryteria na wiele lat do przodu, przyniesie realne oszczędności rzędu kilku tysięcy złotych rocznie oraz będzie dużo łatwiejszy do sprzedaży – jeśli zajdzie taka potrzeba. Domy energooszczędne zyskują na wartości od razu po wybudowaniu do ok. 30% wartości, co jest potwierdzone opiniami rzeczoznawców od wycen nieruchomości.

Powołując się na ten artykuł, można otrzymać darmową poradę w kwestii budowy domu, zwłaszcza jego technologii, optymalnych instalacji oraz wyboru wiarygodnego wykonawcy.